2020 BY KACHA W KUCHNI. POWERED BY WEBWAVE

 

Najpierw należy przygotować marynatę do tofu- po prostu wrzuć do plastikowego woreczka strunowego wszystkie składniki i wymieszaj. Pamiętaj, żeby czosnek najpierw drobno posiekać lub przecisnąć przez praskę. Tofu należy odcisnąć z nadmiaru płynu i zostawić na chwilę owinięte bawełnianą czystą ściereczką lub papierowym ręcznikiem. Następnie kroimy je w kostkę, lub w grube plastry. Ja zawsze wybieram niezbyt dużą kostkę- taką, żeby stanowiła jeden kęs i żeby nie trzeba już było używać noża w trakcie jedzenia. Poza tym, im mniejsze kawałki tofu, tym bardziej wyczuwalny będzie smak marynaty, a przecież o to właśnie chodzi. Pokrojone tofu wrzucamy do woreczka, zamykamy i „miętosimy”, aż wszystkie kawałki pokryją się brązowym płynem. Zostawiamy na kilka godzin. W tym czasie możemy przygotować czerwoną kapustę, która też potrzebuje trochę czasu żeby się przegryźć i zmięknąć. Zaczynamy od jej drobnego poszatkowania. Poszatkowaną kapustę solimy i odstawiamy na minimum kwadrans, a najlepiej na około 30 minut, aby zmiękła. Po tym czasie płuczemy ją dokładnie pod bieżącą wodą z nadmiaru soli. Do miski z kapustą wlewamy sok z 1 cytryny, wsypujemy cukier i pieprz i dobrze mieszamy. Odstawiamy, aby się przegryzła.

Zamarynowane tofu smażymy ze wszystkich stron na patelni z odrobiną oleju roślinnego. Gdy już jest odpowiednio zrumienione, możemy zmniejszyć płomień i wlać na patelnię pozostałą marynatę z dodatkowymi 3-4 łyżkami wody. Odparowując, marynata zamieni się w gęsty, lepki, skarmelizowany sos, którym polejemy gotowe danie. 

Ryż gotujemy w osolonej wodzie w proporcji 1 miarka ryżu na 2 miarki wody. Jeżeli ryżu wcześniej nie moczyliśmy, zajmie to ok. 25 minut, jeżeli był namoczony- ok. 15 minut. Na 5 minut przed końcem gotowania do garnka z ryżem dorzucamy mrożony groszek. Po ugotowaniu garnek zestawiamy z ognia i zostawiamy pod przykryciem jeszcze na kilka minut, żeby ryż zaparował. Dzięki temu będzie bardziej puszysty i łatwiej będzie rozdzielić ziarna.  

Talerz dzielimy wizualnie na 4 równe części: jedną z nich przeznaczamy na ryż z groszkiem, jedną na tofu, jedną na marchewkę pokrojoną w plasterki lub startą na tarce o grubych oczkach, jedną na czerwoną kapustę.  Na szczycie układamy pokrojone w kostkę awokado i skrapiamy całość pozostałą marynatą oraz sokiem wyciśniętym z cytryny. Całość posypujemy posiekaną natką pietruszki.

 

Kolejna wersja naszego ulubionego dania, czyli Buddha bowl, to najlepszy dowód na to, jak różnorodny może to być posiłek. I za to właśnie tak pokochałam te „miseczki”- można do nich wrzucić absolutnie wszystko, co nam się nawinie, niezależnie od tego, czy właśnie wróciliśmy z zakupów spożywczych, czy chcemy pozbyć się zalegających nam w lodówce resztek. Jedyna zasada, o jakiej należy pamiętać, to taka, aby przy komponowaniu naszej michy nie zabrakło składników ze wszystkich grup produktów niezbędnych naszym organizmom, czyli witaminy i składniki mineralne, białka, węglowodany oraz zdrowe tłuszcze. Reszta to już kwestia fantazji i tego, na co akurat mamy w danym momencie ochotę. Ja dzisiaj mam do zagospodarowania tofu, które niebezpiecznie już zbliża się do swojego terminu przydatności do spożycia, dlatego bez zbędnej zwłoki zabieram się za jego marynowanie.

                                                   

Składniki na 2 porcje:

1 opakowanie (ok 200 g) tofu naturalnego

Marynata:

1 łyżka musztardy ziarnistej

4 łyżki sosu sojowego

1 łyżeczka płatków chili

1 łyżka syropu klonowego

1 ząbek czosnku

1/2 małej główki czerwonej kapusty

Sok z 1 cytryny

2 łyżeczki soli

1 łyżeczka brązowego cukru

1 awokado

2 średniej wielkości marchewki

Ryż brązowy (ok 100g na porcję)

Pół szklanki mrożonego groszku

Natka pietruszki

Sól i pieprz do smaku

 

16 lipca 2020

BUDDHA BOWL Z MARYNOWANYM TOFU I SURÓWKĄ Z CZERWONEJ KAPUSTY

sałatka z grillowaną cukinią i suszonymi pomidorami
W   K  U  C  H  N  I
K  A  C  H  A