2020 BY KACHA W KUCHNI. POWERED BY WEBWAVE
Bakłażana kroimy wzdłuż na 4 plastry (jeśli macie małe sztuki wystarczy pokroić je na pół). Każdy plaster nacinamy ostrym nożem mniej więcej na 1/3 grubości, tworząc kratkę. Na patelni rozgrzewamy neutralny w smaku olej (np. rzepakowy) i smażymy z obu stron po 1-2 minuty, aż miąższ się zrumieni. W miseczce mieszamy składniki marynaty. Obsmażone plastry bakłażana przekładamy na blaszkę do pieczenia i smarujemy z wierzchu marynatą za pomocą pędzelka. Zostawiamy na 5 minut, aby miąższ wchłonął wszystkie smaki. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200oC i pieczemy przez 10-15 minut, w zależności od wielkości i grubości plastrów bakłażana. Tuż przed wyłączeniem piekarnika, smarujemy bakłażany jeszcze raz pozostałą porcją marynaty, aby po wyjęciu miąższ był wilgotny i kleisty. Oprószamy jeszcze odrobiną sezamu i posiekaną dymką lub szczypiorkiem. Tak przygotowane bakłażany zajadamy jako samodzielną przekąskę, lub w towarzystwie ryżu i ulubionych warzyw.
Chodzą za mną ostatnio azjatyckie smaki. To chyba kwestia zimy, która dla mnie trwa już zdecydowanie za długo. Tęsknię za słońcem, ciepłem i potrzebuję odrobiny odskoczni od zup, zapiekanek i gulaszy, dlatego sięgam po egzotyczne składniki i nieoczywiste połączenia. Ostatnio wypróbowałam przepis na bakłażana pieczonego w słodko- kwaśnej, delikatnie pikantnej marynacie, która świetnie sprawdzi się również z innymi pieczonymi warzywami lub jako intensywny w smaku sos.
Składniki:
1 duży lub 2 średniej wielkości bakłażany
1 łyżeczka pasty miso*
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka syropu klonowego
2 łyżki oleju sezamowego
1 łyżka octu ryżowego
1 łyżka ziaren sezamu
1 łyżeczka papryczki chili
2 łyżki oleju do smażenia
Do podania szczypiorek lub dymka
*jeżeli jesteście amatorami ostrzejszych smaków, pastę miso zastąpcie pastą gochujang z ostrych papryczek chili