2020 BY KACHA W KUCHNI. POWERED BY WEBWAVE
Zaczynamy od farszu. Kaszę pęczak porządnie kilkakrotnie płuczemy, aż woda po przepłukaniu będzie przezroczysta. Gotujemy kaszę w garnku z osoloną wodą w proporcji 2 szklanki wody na 1 szklankę pęczaku. Gotujemy na małym ogniu z lekko uchyloną przykrywką, aby kasza wchłonęła całą wodę. Świeże grzyby oczyszczamy za pomocą szczoteczki, wilgotnej szmatki, czy jakiejkolwiek innej metody, która wyda Wam się godna Waszego czasu (oficjalnie grzybów się nie płucze pod wodą, ale kim jestem żeby Wam tego zabronić?). Grunt, żeby w efekcie końcowym nie trzeszczał Wam między zębami piasek. Grzyby kroimy w dość drobną kostkę, podobnie jak cebulę. Na głębokiej patelni rozgrzewamy olej i szklimy na nim cebulę, a następnie dorzucamy do niej grzyby. Gdy z patelni odparuje cały płyn, dorzucamy drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek i smażymy przez chwilę cały czas mieszając. Dodajemy ugotowany pęczak i przyprawy i podsmażamy wszystko razem jeszcze przez kilka minut, żeby smaki się przegryzły. Zestawiamy z ognia do przestygnięcia.
Przechodzimy do rozdzielenia i opłukania liści kapusty. Przekładamy je do garnka z wrzącą, lekko osoloną wodą, w której obgotowujemy je przez około 5-7 minut, aby zmiękły. Po odcedzeniu pozwalamy liściom chwilę przestygnąć, żeby nie poparzyć sobie palców, gdyby jednak naszła nas ochota na robienie prawilnych gołąbków. W przeciwnym razie, na dużej desce lub blacie rozkładamy kawałek folii spożywczej, na której ciasno układamy liście kapusty, tak aby zachodziły na siebie, tworząc szczelną powłokę. Jeśli, tak jak u mnie, liście są porwane i w nieregularnym kształcie, możecie po ułożeniu kapustę rozprasować wałkiem, żeby docisnąć do siebie liście w miejscach, gdzie mogłyby pojawić się ewentualne nieszczelności. Następnie na jednym końcu wykładamy farsz i formujemy z niego wałek, zostawiając nieco wolnego miejsca wzdłuż brzegów. Za pomocą folii spożywczej zaczynamy zwijać roladę, starając się cały farsz zamknąć ściśle w kołnierzu z liści. Rolujemy, aby uzyskać kilkuwarstwową otoczkę z kapusty wokół farszu, a następnie wprawnym ruchem przekładamy paczuszkę do nasmarowanego olejem naczynia do pieczenia. Dobrze sprawdzi się tu na przykład foremka- keksówka. Kapustę na wierzchu smarujemy niewielką ilością oleju za pomocą pędzelka i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180oC przez ok 30 minut.
W międzyczasie przygotowujemy sos. W rondlu na rozgrzanym oleju podsmażamy grzyby i cebulę, a po chwili dodajemy czosnek, analogicznie jak przy smażeniu farszu (możecie przygotować sobie nieco większą porcję grzybów z cebulą i czosnkiem przy przygotowywaniu farszu i odłożyć część przed zmieszaniem z pęczakiem). Gdy składniki się zrumienią, wsypujemy mąkę i podsmażamy, aż zbrązowieje. Następnie wlewamy białe wino i podgrzewamy przez chwilę na dużym ogniu, aby odparowało, intensywnie mieszając. Dolewamy wodę i sos sojowy, dodajemy przyprawy i zmniejszamy ogień. Gotujemy przez 10-15 minut, żeby smaki się połączyły. Następnie za pomocą blendera ręcznego blendujemy sos przez chwilkę aby go zagęścić, ale nie całkiem zmiksować (zostawiamy małe wyczuwalne kawałki grzybów). Po upieczeniu roladę kroimy na plastry grubości około 2 centymetrów i podajemy w towarzystwie grzybowego sosu.
To miał być przepis na wegetariańskie gołąbki. Byłam mentalnie przygotowana na precyzyjne zawijanie zgrabnych paczuszek, w roli opakowania- tradycyjnie- liście białej kapusty, w roli farszu- kasza pęczak z cebulką i świeżymi grzybami, aby wykorzystać to, czym nas natura w październiku obdarzyła. Ale coś poszło nie tak. Gdzieś pomiędzy obgotowywaniem kolejnych partii liści kapusty nastąpił jakiś katastrofalny błąd systemu, liście się posklejały, potem- przy próbie rozdzielenia- zaczęły się dramatycznie rwać, zostawiając mi w rękach kapuściane strzępy, które nie nadawały się już zupełnie do niczego. Chwila paniki, bo co teraz zrobić z tym całym farszem, przecież nie wyrzucę, a na pęczotto już za późno. Ale w sumie jeśli ten blog ma służyć czemuś więcej niż tylko mojej własnej przyjemności, to niech to będzie właśnie taka nauka: nawet z największej kulinarnej katastrofy da się zawsze coś sklecić. No więc ja skleciłam roladę. W smaku wyszło na to samo, więc mąż się nie kłócił, że został oszukany. A ja ocaliłam resztki honoru i dobre pół kilo podgrzybków.
Składniki na 4 porcje:
1 główka małej białej kapusty
0,5 kg świeżych grzybów (u mnie podgrzybki)
2 łyżki oleju
2 cebule
3-4 ząbki czosnku
250g kaszy pęczak
Po 1 łyżeczce suszonego tymianku, rozmarynu, oregano i majeranku
Sól i pieprz do smaku
2 łyżki oleju do natłuszczenia naczynia do pieczenia
Sos:
200g dowolnych grzybów
1 cebula
1-2 ząbki czosnku
1 łyżka oleju
1 czubata łyżka mąki
100ml białego wytrawnego wina
200ml wody
2 łyżki sosu sojowego
1/2 łyżeczki zmielonego ziela angielskiego
Sól i pieprz do smaku